Moja krótka, szybka i pokorna opinia o tym, co dzieje się w Libanie
Nidal Hamad
Dzieje się tak nie tylko z powodu złego zarządzania lub z powodu złego rządu. Historia Libanu jest pełna korupcji, zarówno wśród członków rządu, jak i opozycji. System libański jest systemem wyznaniowym, nieco rodzinnym i klasowym, i jest kontrolowany przez interesy grup religijnych. Główne partie polityczne w Libanie to partie sekciarskie.
To właśnie zaplanowała dla Libanu, Francja, kiedy na początku lata czterdziestych dwudziestego wieku, kiedy Liban był terytorium mandatowym Francji. Francuski rząd napisał także konstytucję dla Libanu. I nie miało znaczenia, jaki był to rząd francuski.
Libańczycy, podzieleni we wszystkim, od niepodległości po dziś nie byli w stanie zmienić swojej konstytucji na nowoczesną i demokratyczną, z dala od struktury sekciarskiej i religijnej.
Izrael przyczynił się do wzmocnienia tego, wspierając separatyzm dużej części libańskich chrześcijan-maronitów, którzy nie uważają się za Arabów. Uważają raczej, że są częścią zachodniej cywilizacji. Większość maronickich partii politycznych to partie faszystowskie. Otwarcie i potajemnie poparli Izrael i dokonali masakry Palestyńczyków w 1976 roku, i w 1982 roku.
Obecnie Liban jest w szponach Stanów Zjednoczonych i Arabii Saudyjskiej, oraz innych monarchii Zatoki Perskiej. Europejskie kraje także mają rozlegle interesy w Libanie. Stany Zjednoczone i Arabia Saudyjska dokonały de facto blokady finansowej i gospodarczej, aby pokonać Liban poprzez głód. Leży to w interesie Izraela. Stany Zjednoczone, Izrael i Arabia Saudyjska chcą zniszczyć szpicli Hez bo llah, który stoi na czele libańskiego ruchu oporu. Dzięki Hezbollahowi i jego sojusznikom, Liban został wyzwolony spod izraelskiej okupacji w 2000 roku. Hez bo llah przyczynił się także do rozgromienia terrorystów z, Państwa Islamskiego ” ISIS, które to wyłoniło się z Al-Kaidy. Obie te terrorystyczne organizacje są finansowane przez Stany Zjednoczone i Arabię Saudyjską. Być może eksplozja w Bejrucie jest częścią zbrodniczego amerykańsko-izraelsko-saudyjskiego planu. Być może wrogowie Libanu planują zaciekłą wojnę, która jak zwykle rozpocznie pod auspicjami Izraela i Stanów Zjednoczonych. Liban czy Palestyna, Gaza czy Bejrut, wszystko jedno, jesteśmy jednym arabskim narodem. Nasz ból i nasze zmartwienie są te same i nasz wróg jest jeden.
Nidal Hamad
8-08-2020
Moja krótka, szybka i pokorna opinia o tym, co dzieje się w Libanie