Polski - Słowiańskiالأرشيف

Rzeczywista sytuacja narodu palestyńskiego – autor: Nidal Hamad

 Z wielkim smutkiem i żalem piszę o tej sprawie. Ale musimy powiedzieć prawdę taką, jaką jest przyjaciołom Palestyny i naszemu narodowi palestyńskiemu, gdziekolwiek się znajdują.

Nie możemy także pozwolić hipokrytom i szarlatanom przelicytować palestyńskich bojowników ruchu oporu, którzy swoją krwią i życiem bronią sprawy palestyńskiej. Ten, kto walczy z syjonistami, nie jest taki, jak ten, który ich popiera. Między obiema stronami jest ogromna różnica.

Podczas niedawnej syjonistycznej agresji na Strefę Gazy zniszczono tysiące domów, setki szkół, fabryk, dróg i infrastruktury, oraz rozmyślnie i celowo atakowano palestyńskich cywilów, aby zadać największe straty. Pomimo zabójstw dzieci i kobiet nie słyszałem ani jednego oświadczenia szefa tzw. Autonomii Palestyńskiej, pana Mahmuda Abbasa, potępiającego zbrodnię i agresję.

Próbowałem poszukać jakiejkolwiek rozmowy Mahmuda Abbasa na ten temat, ale nic nie mogłem znaleźć. Jakby był prezydentem innego narodu, lub Organizacji Państw Niezaangażowanych, a nie Organizacji Wyzwolenia Palestyny, jedynego legalnego przedstawiciela naszego narodu, który codziennie ginie w Gazie i na Zachodnim Brzegu Jordanu.

 W 1982 roku my Palestyńczycy w Zachodnim Bejrucie byliśmy poddawani długiemu syjonistycznemu oblężeniu, które trwało około trzech miesięcy (88 dni), podczas którego „Izrael” praktykował najgorsze rodzaje bombardowań, zbrodni i terroryzmu. Nieżyjący już przywódca Yaser Arafat przewodził wtedy narodowi palestyńskiemu i Organizacji Wyzwolenia Palestyny.

Yaser Arafat miał kontrowersyjne postawy i taktykę polityczną, czasami odrzucaną przez Palestyńczyków. Krytykowano go za to, a także za przyjmowanie kontrowersyjnych doradców, w tym obecnego prezydenta Mahmuda Abbasa. Ale Arafat był przywódcą ukochanym przez Palestyńczyków, mimo że był odpowiedzialny za katastrofę pokojową w Oslo.

Ale przyznaję, że był popularnym i odważnym przywódcą i nie był tchórzem podczas bitew. Walczyłem pod jego rozkazami w wielu bitwach w Libanie, zwłaszcza podczas oblężenia Bejrutu. Arafat był wtedy przywódcą OWP. Spotkałem go kilka razy i widziałem go z bronią w ręku podczas oblężenia Bejrutu w 1982 roku. Przyznam, że nie poparłem go politycznie i zawsze byłem i będę przeciwko jego polityce i temu, co zrobił w Oslo. Zawsze będę także przeciwko ludziom, którzy objęli po nim władzę w OWP i Fatehu.

Ale zrobiłem to porównanie, aby pokazać różnicę między nim a Abbasem, który nigdy nie nosił broni, nigdy nie walczył, ani nawet nie odwiedził obozu palestyńskiego w Libanie.

Mahmud Abbas wygłasza wiele niezrozumiałych oświadczeń i sprzeciwia się zbrojnemu oporowi. Wierzy jedynie w negocjacje mające na celu znalezienie rozwiązania kwestii palestyńskiej. Nie uczył się też na swoich błędach od podpisania porozumień z Oslo w 1993 roku do dziś. Prezydent nie zdaje sobie sprawy z rozmiarów nieszczęścia, które pogrążyło jego ludzi.

Nie dba o zdanie swego narodu na temat tego, co robi. Przede wszystkim jest prezydentem z nieprawego łoża, a jego władza i data ważności wygasła kilkanaście lat temu.

Naród palestyński potrzebuje prezydenta i przywódcy, które stoi na czele walki. Mahmud Abbas nie jest do tego zdolny. Musimy wybrać nowe kierownictwo palestyńskie, które może nas reprezentować.

Nowe kierownictwo musi być lojalne i wierne naszej sprawie, musi być niezwiązane z kolonialnym Zachodem, musi być nieskoordynowane z reakcyjnymi arabskimi reżimami.

Jeśli naprawdę chcemy pokonać syjonistyczną okupację i wyzwolić Palestynę, to musimy mieć nowych i odważnych liderów, którzy są gotowi do poświęceń.

 

Nidal Hamad

15-06-2021

Rzeczywista sytuacja narodu palestyńskiego – autor: Nidal Hamad