Polski - Słowiańskiالأرشيف

Historia męczennika i palestyńskiego poety Rifaata Al-Ar’ira.

Nidal Hamad:

Podczas moich badań nad biografią i twórczością poety-męczennika Rifaata Al-Ar’ira, który zginął śmiercią męczeńską w syjonistycznym zamachu nalocie na dom swojej siostry w Strefie Gazy, znalazłam o nim wiele informacji, o których szczerze nie miałam pojęcia.

Czytałem jego piękne, pełne mocy słowa i wiersze, których znaczenie leży u podstaw człowieczeństwa i patriotyzmu.

Moją uwagę przykuło to, że pisał wiersze zarówno po arabsku, jak i po angielsku, a jego poezja jest elegancka, wyrazista i ma silne znaczenia, które przenikają i zapadają w serca i umysły.

Spójrz, przeczytaj i rozważ jego następujące słowa:

„Kiedy piszemy o męczennikach, musimy podkreślić, że okupacja ich zabiła. Nie możemy pozostawić akcji nieznanemu”.

Poprzez pisanie Al-Ar’ir chciał udokumentować zbrodnie izraelskiej okupacji, aby cały świat wiedział, kto jest zabójcą i przestępcą, kto ofiarą, kto terrorystą i agresywnym, kto bojownikiem o wolność, a kto walczy z okupacją i terroryzmem, oraz o wyzwolenie narodowe spod okupacji i kolonializmu.

W mojej roli jako pisarz i działacz z Palestyny ​​potwierdzam słowa Al-Ar’ir i przypominam sobie, co pisałem na ten temat kilkadziesiąt lat temu, podczas naszego trzymiesięcznego oblężenia w Bejrucie, oraz po masakrze w palestyńskich obozach Sabra i Shatila w 1982 roku.

Pod koniec oblężenia, na kilka dni przed masakrą w obu obozach, a konkretnie 10 września 1982 r., napisałem myśl zatytułowaną ,Spotkamy się” gdzie przepowiadałem, że coś mi się stanie w ciągu tego miesiąca i rzeczywiście 17 września 1982 roku zostałem ciężko ranny.

Był to drugi dzień masakry w Sabra i Shatila.Fragment tego co pisałem wtedy:

Spotkamy się jutro bracie, spotkamy się, u starego czy nowego rzeźnika, nieważne kto to będzie. Jutro spotkamy się w szpitalu, w więzieniu, czy w grobie. W końcowym punkcie, który będzie końcem spotkania. W momencie, kiedy będziesz mnie niósł w mojej krwi, albo przeniosę Cię krwawiącego pomiędzy smieri i życia”.

Poeta Rifaat Al-Ar’ir podkreślił konieczność ciągłego wskazywania zabójcy i zwracania się do niego po imieniu, a nie tylko wymieniania imion ofiar i męczenników. Zabójca narodu palestyńskiego jest znany każdemu we wszystkich zakątkach Ziemi.

Jest to syjonistyczny okupant i każdy, kto z nim sprzymierza się i dla niego pracuje, bez względu na narodowość, religię, rasę i kolor skóry.

W swoim wierszu poeta Rifaat Al-Ar’ira przepowiedział swoją śmierć.

Jeśli jednak dokonamy przeglądu historii, znajdziemy poetów, którzy również przepowiedzieli swoją śmierć, a wśród nich jest rewolucyjny poeta hiszpański Federico García Lorca, który w swoim słynnym wierszu powiedział:

 „I wiedziałem, że zostałem zabity.

Szukano mojego ciała w kawiarniach, cmentarzach i kościołach

Otworzyli beczki i szafki

Ekshumowano trzy ciała

Wyrwali im złote zęby, ale mnie nie znaleźli”.

Poeta Lorca został stracony przez hiszpańskich faszystów pod wodzą generała Francisco Franco. Został zastrzelony, a jego ciało zostało ukryte.

Podobnie jak Lorca w Hiszpanii, Al-Ara’ir w Palestynie i Gazie przepowiadał swoje męczeństwo i śmierć, mówiąc:

„Jeśli mam umrzeć

Musisz żyć

Aby opowiedzieć moją historię.

Jeśli muszę umrzeć, niech moja śmierć przyniesie nadzieję

Niech stanie się historią.”

Są na tym świecie ludzie, poeci, pisarze i bojownicy, w tym „Ci, którzy noszą swoją duszę na dłoniach” .

To są słowa, które zapożyczyłem i zmodyfikowałem, a pochodzą one ze słynnego wiersza wielkiego, męczennika Palestyńczyka poeta Abdula Rahima Mahmouda, który walczył z syjonistycznymi bojówkami i brytyjskim kolonializmem od 1936 do 1948, aż do swojej śmierci męczeńskiej w bitwie we wsi Al-Shajara, w okupowanej Palestynie.

Jest podobny do Al-Ar’ir pod względem wytrwałości, walki, cierpliwości i wiedzy o swoim nieuniknionym losie, któremu stawił mu czoła i nie bał się, ponieważ podobnie jak Al-Ar’ir wierzył w Palestynę i sprawę za którą poniósł męczeńską śmierć.

Wśród intelektualnych bohaterów palestyńskich, którzy faktycznie wypełnili swoje słowa i ponieśli męczeńską śmierć w bitwie, znajdujemy poetę-męczennika Ali Foudę, który brał udział w bitwie podczas oblężenia Bejrutu w 1982 r., gdzie został zbombardowany przez izraelski okręt wojenny podczas rozprowadzanie gazety na pozycjach bojowników palestyńskich.

Ali Fouda jest tym, który napisał wiersze rewolucyjne i które są wciąż nieśmiertelne i śpiewane przez pokolenia arabskiej młodzieży, pokolenie po pokoleniu.

W swoim zbiorze „Wycie wilka” wyjaśnia, że ​​idzie ku kuli snajperskiej, nie przejmując się śmiercią:

„Nie boję się kuli snajperskiej

Ta kula mnie nie zabije

Nie boję się mojego zabójcy, więc jak mogę umrzeć.

Jestem palestyńskim kamieniem, Bejrucie!

Kto mnie naprawdę zna, na pewno kiedyś o mnie wspomni i powie: wczoraj był tu żywy, a teraz leży w kałuży krwi.

Jego pierwszą miłością był przybysz o świcie, czyli  Palestyna.

5.09.2024

If I Must Die
Refaat Alareer

If I must die
you must live
to tell my story
to sell my things
to buy a piece of cloth
and some strings
(make it white with a long tail)
so that a child, somewhere in Gaza
while looking heaven in the eye
awaiting his dad who left in a blaze –
and bid no one farewell
not even to his flesh
not even to himself –
sees the kite, my kite you made, flying up
above
and thinks for a moment an angel is there
bringing back love
If I must die
let it bring hope
.let it be a tale