Jednostronna propaganda – Ela Mikucka
Od wczoraj oglądam w mediach relacje z wymiany zakładników, i niezmiennie jak od miesiąca szlag mnie trafia. Wielu dziennikarzy z różnych stacji telewizyjnych, przyjęło zapewne narzuconą z góry retorykę; Izraela jako ofiary zaatakowanej przez zły Hamas, za każdym razem podkreślając terrorystyczną strukturę tej organizacji, w ten sposób celowo karmiąc ignorancję ludzi. Przekaz jest tak skonstruowany, aby skierować nienawiść do Hamasu, jako palestyńskiego ruchu oporu a tym samym usprawiedliwić syjonistyczny faszyzm zbrodniarza Netanyahu i jego wspólników. Wstyd!
Haniebną rzeczą powtarzaną od lat w sprawie izraelsko-palestyńskiej jest jednostronna propaganda, która systematycznie umieszcza Palestyńczyków na drugim planie albo zupełnie milczą.
Wszystkim łatwo przychodzi potępianie militarnej reakcji Hamasu w walce z apartheidem, nikt nie krytykuje reakcyjnego Netanjahu i izraelskich syjonistów (to słowo, nigdy nie pada), którzy zawsze dolewali oliwy do ognia zarówno wobec ludności muzułmańskiej, jak i chrześcijańskiej. Wielu polityków i dziennikarzy, to nędzni słudzy imperializmu Stanów Zjednoczonych, którzy zamiast pracować na rzecz pokoju, oferują uczynienie z Izraela żandarmerii we wszystkich konfliktach na Bliskim Wschodzie w imię własnych interesów.
Kiedy Hamas strzela rakiety w kierunku Izraela, media nazywają to terroryzmem. Kiedy Izrael dywanowo bombarduje Gazę (czego nie robi nawet Putin), to jest prawo Izraela do obrony. Kiedy ginie jeden obywatel 🇮🇱 , wszyscy biegną pisać słowa wsparcia i solidarności. Kiedy zabija się tysiące 🇵🇸 dzieci…..wszyscy ślepi i niemi.
Nikt nie mówi o źródłach konfliktu, przemilczana zostaje, jego bardzo niewygodna historia, która nigdy w obiektywny sposób, nie zostaje opowiedziana mieszkańcom Zachodu.
Tak zwane “zachodnie demokracje”. i ich dominujące media skandują mantrę: „Izrael ma prawo się bronić”. A może najwyższy czas, żeby powiedzieli także, do czego mają prawo Palestyńczycy? A może zdaniem dziennikarzy, mają tylko prawo poddać się z rezygnacją i zaakceptować okupację swego terytorium?
Dzisiaj w TVN, była ambasador w Izraelu. pani Miszewska, powiedziała na plus, że trzeba zmiany rządu w Izraelu, ale w swojej wizji rozwiązania konfliktu, słowem nie wspomniała o zwrocie zagrabionych ziem Palestyny. Natomiast za całą sytuację obwiniała Hamas, chcąc wysłać ich do Kataru.
Nikomu nie przyjdzie do głowy, że działania podejmowane przez palestyńskie grupy oporu są przewidywalnym rezultatem dziesięcioleci okupacji i systematycznych nadużyć.
Palestyna stawia opór i się nie podda, bo nie ma pokoju bez sprawiedliwości.
Bo ma prawo do suwerenności narodowej, ma prawo do wolności. A jej lud, nie może być ofiarą syjonistycznego nacjonalizmu.
26-11-2023
Palestyna po polsku