Eid al-Adha przypomina mi dawne dni i tygodnie, kiedy ja i brat chodziliśmy z ojcem w czasie wakacji szkolnych do pracowni krawieckiej, aby pomóc mu w pracy, nauczyć się zawodu i zaoszczędzić trochę pieniędzy na Eid.
Tatuś pracował tam, zanim „Izrael” najechał na Liban i zajął większość jego ziem, oraz obległ Bejrut w 1982 roku, niszcząc nasz obóz Ain al-Hilweh, burząc domy, aresztując większość mężczyzn w wieku od 14 do 60 lat.
W związku z tymi wydarzeniami powstał piękny film o życiu Palestyńczyków w obozie. Film jest zatytułowany „Królestwo kobiet w obozie Ain El-Hilweh”, (po arabsku Mamlakit Al Nisa’a Ein El Hilweh). Film opowiada o tym, jak kobiety odbudowały obóz i nie uległy syjonistycznym okupantom i ich sojusznikom – libańskim falangistom.
Eid al-Adha przypomina mi rozrywki i gry, które wypełniały palestyński obóz, niedaleko starego miasta w Sydonie, gdzie znajdował się stary punkt sprzedaży świeżych ryb.
Przy Al-Isteraha w pobliżu portu, są teraz kawiarnie i restauracje Abu al- Abed, i są tam do dzisiaj. Niedaleko starożytnego Khan al-Efrenjj były i nadal są muzułmańskie meczety i chrześcijańskie kościoły.
Ten obszar nazywał się kiedyś Bahr al-Eid. Były tam huśtawki, kioski, wędrujące wozy, konie, wielbłądy, osły.
Kupcy sprzedawali tam żywność, słodycze, ludy i wszystko, czego człowiek zapragnął. Były tam również łodzi, które przewoziły ludzi na krótkie, płatne rejsy. Spędzaliśmy tam większość czasu i wydawaliśmy większość pieniędzy, które zebraliśmy lub otrzymaliśmy z okazji Eid.
Eid przypomina mi o wielu kinach rozsianych po mieście Saida. Szczególnie ciekawe było małe kino Jamal Cinema, które znajdowało się w obozie Ain El-Helweh i potem zostało zamknięte, nie wiem, z jakiego powodu. Być może z powodu wybuchu wojny domowej, która wybuchła w Libanie.
W kinie Jamala oglądałem pierwszy film w obozie. Był to film pod tytułem,,Che Guevara”, w którym wystąpił słynny egipskie aktor Omar Sharif. Był to kiepski film i kłamliwa propaganda przeciwko wielkiemu światowemu rewolucjoniście Ernesto ,,Che”” Guevara. Scenariusz wydaje się być napisany przez agenta CIA. Film był wizytówką Omara Sharifa do Hollywood i międzynarodowej sławy.
Saida lub Sydon miał wiele kin, zanim większość z nich została zamknięta po izraelskiej inwazji na Liban w 1982 roku.
Było tam kino Szeherezada, Hilton, Capitol, Rivoli, Sewilla, Grenada i Hamra. To ostatnie znajdowało się w sercu starożytnego Sydonu. Było to najpopularniejsze i najtaniej kino w mieście. Ja i niektórzy z moich znajomych spędziliśmy w nim dużo czasu. Kilka razy w tygodniu oglądaliśmy prawie filmy. Z tego powodu niektórzy przyjaciele nazywali mnie Hamra (od nazwy kina Hamra).
O czym przypomina mi święto Eid al-Adha 2-2
O czym przypomina mi błogosławiony Eid AL-Adha 1-2? – Nidal Hamad
Eid przypomina mi modlitwy, takbeer i błagania, które wychodziły w nocy i o świcie Eid ze wszystkich meczetów. Wspominam dobrze znane każdemu muzułmaninowi zdanie, które brzmi: „Bóg jest wielki, chwała i dzięki Bogu”. tzn po arabsku: ” Allaho wa akbar kabira, al-hamdo li Allahe katira”.
Błogosławiony Eid przypomina mi o naszych wizytach na cmentarzach i składaniu róż, bazylii i wawrzynu na grobach zmarłych i męczenników. Wielokrotnie recytowaliśmy Al-Fatiha na różnych grobach. Jest zwyczajem Arabów, muzułmanów i Palestyńczyków odwiedzanie cmentarzy i zmarłych o świcie w dniu Eid.
Błogosławiony Eid przypomina mi o wzajemnych wizytach u rodziny, krewnych, sąsiadów, znajomych i przyjaciół. Była tam obfitość mięsa, słodyczy i cukierków, oraz prezenty i podarunki ofiarowane młodym ludziom przez starszych ludzi. Dawano zwłaszcza pieniądze. Podczas Eid nosiliśmy nowe ubrania, które kupowaliśmy na kilka dni przed świętem, specjalnie w celu noszenia ich w dni Eid.
Błogosławione Eid al-Adha, które jest drugim najważniejszym świętem dla muzułmanów, przypomina mi ofiarę i jałmużnę. Jest zwyczajem, że ludzie zabijają owce i cielęta, aby nakarmić biednych i potrzebujących, oraz modlą się za dusze ich zmarłych, a także za żyjących krewnych i rodziny. Jest to przekaz od naszego mistrza Ibrahima, który wykupił swojego syna Ismaila owcą, którą zabił.
Przypomina mi dzieciństwo, kiedy dorastałem w obozie dla uchodźców palestyńskich.
Był to czas wojen, nieszczęść i masakr, których Liban był świadkiem Ginęli palestyńscy uchodźcy i pro palestyńscy Libańczycy, którzy sprzeciwiali się libańskim siłom faszystowskim i populistycznym, zwłaszcza maronitom wspieranym przez Stany Zjednoczone, Francję i arabskie reakcyjne reżimy oraz Izrael.
Jutro nastąpi drugi odcinek wspomnienia z Eid w palestyńskim obozie Ain Al-Hilweh.