Tragedia palestyńskiej rodziny Na’alawa- Tekst: Nidala Hamada
Tragedia palestyńskiej rodziny Na’alawa
,,Wafaa stwierdza, że wszystko staje się łatwe, gdy poświęcać, życie, dom, a Twoja dusza płonie z miłości do Ojczyzny”.
W maju 2019 roku izraelski sąd skazała matkę męczennika Aszrafa Na’alwy, na 5 lat więzienia z grzywną 50 mln szekli.
Matka Aszraf Na’alwa musi ja zapłacić rodzinom żydowskich osadników, którzy zginęli w wyniku strzelaniny przeprowadzonej przez Aszraf Na’alwe w centrum przemysłowym Barkan, w osadzie żydowskim, w 2019 roku.
Centrum Studiów Więźniów Palestyńskich poinformowało, że sędzia wojskowy Sądu Okręgowego Salem poinformował adwokata więźnia Mirage Khoury, że rodziny osób zabitych w ataku przeprowadzonym przez Ashrafa Na’alową złożyły wniosek do sądu i został on przyjęty.
Przewiduje się zapłatę grzywny w wysokości 50 milionów szekli i karę pięciu lat więzienia.
Wafaa siedząc w więzieniu opowiadała adwokatowi:
„Oświetlenie w celi jest czerwono-żółte.
Jest ciemno, a ściany są szorstkie i szare. Nie ma wentylacji. Jest tylko klimatyzator.
Czasami dadzą bardzo zimno, a czasami bardzo gorąco”.
Izraelski okupant stosuje kary zbiorowe.
Te kary rażąco naruszają międzynarodowe konwencje i normy, zwłaszcza Czwartą Konwencję Genewską, która w artykule (33) stanowi, że: „Żadna osoba podlegająca ochronie nie może być karana za przestępstwo, którego nie popełniła osobiście. Kary zbiorowe są przejawem terroryzmu”.
Tymczasem aresztowanie Wafy przez izraelskie władze okupacyjne i oskarżenie jej o to, że nie zapobiegła zamachowi ( Izraelczycy twierdzą, że znała zamiar syna) wyraźnie wskazuje na to, że izraelski rząd chce karać całe palestyńskie rodziny za czyny ich krewnych.
Izraelskie władze okupacyjne aresztowały również męża Wafy, ojca męczennika Aszrafa, oraz jego brata.
Jaka jest historia Na’alwy?
7 Października 2018 roku Ashraf Na’alwa strzelał trzech żydowskich osadników w fabryce, w której pracował na osiedlu Barkan na okupowanym Zachodnim Brzegu Jordanu. Zginęło dwóch osadników, a trzeci został ranny.
Po około dwóch miesiącach pościgu, specjalny oddział izraelskiej zabił Na’alwe w domu, w którym ukrywał się, w obozie “Nowy Askar”, na wschód od Nablusu, na okupowanym północnym Zachodnim Brzegu Jordanu.
Izraelska armia okupacyjna po aresztowaniu jego ojca, matkę i brata pod zarzutem wcześniejszej wiedzy o zamiarze przeprowadzenia ataku, zburzyła rodzinny dom na przedmieściach Szweika w Tulkarm.
Może to być pierwszy odnotowany przypadek uwięzionej matki, kiedy otrzymała wiadomość o męczeńskiej śmierci syna, gdy była więziona za kratami.
Wafa Na’alwa to kobieta- bojowniczka palestyńskiego ruchu oporu. Ma odwagę i silną wolę, ale pozostaje także matką, a jej uczucia są skierowane do jej dzieci.
W jaki sposób i jakimi metodami adwokatka Hanan Al-Khatib poinformuje ją o zamordowaniu jej syna Ashrafa przez siły okupacyjne?
Adwokatka al-Khatib powiedziała, że dla niej to była bardzo trudna sprawa. W czwartek (12-13-2018), kilka godzin po śmierci Ashrafa, prawniczka Al-Khatib nie była w stanie znieść ciężaru tego spotkania.
Adwokatka Al-Khatib z bólem przekazała słowa matce Ashrafa. Okazało się jednak, że matka poległego bojownika już wcześniej usłyszała w telewizji wiadomość o śmierci syna.
Powiedziała do prawniczki: „Moja kochana, ta krew, którą widziałam w telewizji, nie jest krwią mojego syna, na litość boską, chcę zobaczyć Ashrafa.
Mój syn Aszraf jest odważny… Mój syn odszedł. Kto będzie bronił moich córek?.
Syjoniści zatrzymali mnie, ich ojca, brata i całą rodzinę.
W domu nie ma żadnych mężczyzn, a izraelskie buldozery chcą go zniszczyć.
Zabierz mnie stąd. Chcę zobaczyć mojego syna i pozdrowić go.
Moja dusza go widzi.
Dwa miesiące temu modliłam się za niego.
Mój syn nie umarł, on wciąż żyje.
Proszę, zabierz mnie stąd.
Ogień płonie w mojej piersi.
Dlaczego jego zabili?
Syjoniści powiedzieli mi: ,,Chcesz swojego syna męczennika czy więźnia?”.
Powiedziałem im: ,,zabijcie mnie, nie zabijajcie Ashrafa”.
Jeśli on zostanie więźniem”, będę go odwiedzała w więzieniu i będę widziała, że żyje.
Waffa po wyjście z aresztu nie potrafi się przyzwyczaić do życia w nowego domu.
Codziennie odwiedza ruiny starego domu szukając tam cienia swojego syna Ashrafa”.
Nidal Hamad
26-08-2020
Tragedia palestyńskiej rodziny Na’alawa
Wafaa stwierdza, że „wszystko staje się łatwe, dom, dusza i wszystko dla wolności ojczyzny”.
Okupacja syjonistyczna skazała matkę męczennika Aszrafa Na’alwy na 5 lat więzienia z grzywną. W maju 2019 roku okupacyjny sąd zażądał grzywny w wysokości 50 mln szekli, którą matka męczennika Aszraf Na’alwa zapłaci rodzinom osadników, którzy zginęli w wyniku strzelaniny przeprowadzonej przez męczennika w przemysłowym centrum osady Barkan w zeszłym roku.
Centrum Studiów Więźniów Palestyńskich poinformowało, że sędzia wojskowy Sądu Okręgowego Salem poinformował adwokata więźnia Mirage Khoury, że rodziny osób zabitych w ataku przeprowadzonym przez Ashrafa Na’alową złożyły wniosek do sądu i został on przyjęty. Przewiduje zapłatę grzywny w wysokości 50 milionów szekli i karę pięciu lat więzienia.
Wafaa izolowana w celi
„Oświetlenie w celi jest czerwono-żółte, ciemne, ściany są szorstkie i szare, nie ma wentylacji, a jest klimatyzator. Twierdzę, że wymaga konserwacji, czasami stawiają na bardzo zimną, a czasem bardzo wysoką temperaturę.”.
Kara zbiorowa, prześladuje rodziny palestyńskich męczenników
Od czasu okupacji Palestyny mocarstwo okupacyjne prowadzi politykę zbiorowego karania narodu palestyńskiego, naruszając międzynarodowe konwencje i normy, zwłaszcza Czwartą Konwencję Genewską, która w artykule (33) stanowi, że: „Żadna osoba podlegająca ochronie nie może być karana za przestępstwo, którego nie popełniła osobiście. Kary zbiorowe, a także wszelkie środki zastraszania lub terroryzmu ”.
Tymczasem aresztowanie Wafy przez władze okupacyjne i oskarżenie jej o to, że nie zapobiegła zamachowi, twierdząc, że mogła znać zamiar jej syna, wyraźnie wskazuje na zamiar okupacji, aby ukarać rodziny męczenników za czyn, którego nie popełnili, jako jedną z form kary zbiorowej, którą nieustannie nakłada. Władze okupacyjne aresztowały również męża Wafy, ojca męczennika Aszrafa i jego brata.
Jaka jest historia Na’alowa?
7 Października 2018 roku Ashraf Na’alowa zastrzelił trzech osadników w fabryce, w której pracował na osiedlu Barkan na okupowanym Zachodnim Brzegu, zabijając dwóch osadników i raniąc trzeciego.
Po około dwóch miesiącach ścigania go, specjalny oddział armii okupacyjnej zabił “Na’alową” w domu, w którym ukrywał się w obozie “Nowy Askar”, na wschód od Nablusu, na okupowanym północnym Zachodnim Brzegu.
Armia okupacyjna aresztowała jego ojca, matkę i brata pod zarzutem wcześniejszej wiedzy o jego zamiarze przeprowadzenia ataku, a później zburzyła rodzinny dom na przedmieściach Szweika w Tulkarm.
Może to być pierwszy odnotowany przypadek uwięzionej matki w syjonistycznym więzieniu, kiedy otrzymała wiadomość o męczeńskiej śmierci syna, gdy była uwięziona za kratami.
Wafa Na’alowa ta kobieta bojowniczką na wszystkich etapach palestyńskiego ruchu oporu, co oznacza, że jest silną kobietą i ma silną wolę. Ale pozostaje matką, a jej uczucia są skierowane do jej dzieci, podobnie jak uczucia każdej matki na świecie. W jaki sposób i jakimi metodami adwokat Hanan Al-Khatib poinformuje ją o dzisiejszym zamordowaniu jej syna Ashrafa przez siły okupacyjne?
Ale to, że oprócz aresztowania otrzymała wiadomość o śmierci syna, jest nie do opisania.
Adwokatka al-Khatib mówi, że dla niej też była to bardzo trudna sprawa. Ponieważ spotka się z matką Ashraf i musi poinformować ją o jego śmierci.
W czwartek (12-13-2018), kilka godzin po śmierci Ashrafa, prawniczka Al-Khatib nie była w stanie znieść miejsca i ciężaru tego spotkania, który różni się od jej pracy w aktach więźniów i więźniów przez wiele lat.
Prawniczka Al-Khatib stała w czwartek rano, czekając na spotkanie z uwięziona Wafaa w więzieniu Damoun, a Palestyńczycy właśnie obudzili się na wiadomość o zamachu na Ashrafa w obozie Askar i z każdym krokiem, jaki podjęła w celu spotkania matki Ashrafa, sprawa wydawała się trudniejsza i trudniejsza.
Najtrudniejsze spotkanie
Adwokatka Al-Khatib z bólem przekazała słowa matki Ashrafa, która przyszła na spotkanie, lecz przed tym juz oglądała na ekranach telewizyjnych sceny przedstawiające krew swojego syna na ścianach domu rodziny Baszkar w obozie Askar:
Om Ashrafa mowila: „Moja kochana, ta krew, którą widziałem w telewizji, nie jest krwią mojego syna, na litość boską, chcę zobaczyć Ashrafa”.
„Mój syn Aszraf jest odważny… Mój syn odszedł… Kto stanie z moimi córkami?.
Sami są w domu, składając sobie kondolencje.
Syjoniści zatrzymali mnie, ich ojca, brata i wszystkich, cala rodzina.
Żadnych mężczyzn w domu, a dom czeka na okupacyjne buldożery, które maja go zniszczyć.
Jakie przestępstwo popełnił ten dom?
I kontynuowała:
Zabierz mnie stąd. Chcę zobaczyć mojego syna i pozdrowić go.
Moja dusza go widzi.
Dwa miesiące temu modliłam się do niego.
Jak ja go nie widzę.
Mój syn nie umarł, on wciąż żyje.
Proszę, zabierz mnie stąd.
Ogień płonie w mojej piersi.
Nic nie zrobiłem.
W moim ciele wieje ogień
Dlaczego jego zabili?
Syjoniści powiedzieli mi: Chcesz go męczennika czy więźnia?
Powiedziałem im, zabijajcie mnie, nie zabijajcie Ashrafa.
Jeśli on zostanie aresztowane “więźniem”, będę go wiedziała, że jest w więzieniu i nadal oddycha.
Wtedy będę mogła go odwiedzić. ”.
Waffa po wyjście aresztu syjonistycznego, nie może przyzwyczajasz do życie w nowego domu. Codzienni odwiedza ruiny starego domu szukając tam cień Ashrafa.
Nidal Hamad
26-8-2020