Z opowieści ludzi o ludobójstwie w Gazie.
Z opowieści ludzi o ludobójstwie w Gazie.
Straszna scena, o której opowiadają ocaleni z ludobójstwa w Gazie.
Wiadomość tę przekazał dziennikarz Mahmoud Abu Abiyeh w raporcie opublikowanym dzisiaj, w czwartek, 1 lutego 2024 r., przez oficjalną palestyńską agencję informacyjną Wafa.
Raport mówi o palestyńskim dziecku z Gazy, nie starszym niż pięć lat, niosącym ciało swojego młodszego brata, który został zabity przez syjonistycznych żołnierzy okupacyjnych w czasie agresji na Strefę Gazy.
Stało się w świetle milczenia lub udziału władców i rządów większości krajów świata pod przywództwem Stanów Zjednoczonych i ich starego syjonistycznego prezydenta Joe Bidena.
Dziennikarz Abu Obayya mówi: „Niewinnymi oczami, zrozpaczony z powodu zamordowania dzieciństwa, patrzy na brata w ramionach, kontemplując te dni, które zgromadziły ich pod dachem domu, który zamienił się w popiół.
Czasami z jej oczu płyną łzy.
Narzeka na ból rozłąki, a innym razem zastanawia się, czy nadeszła jej kolej w rejestrze dzieci-męczenników.” .
To dziecko w ciągu kilku chwil dorosło o wiele lat, a od momentu wydobycia go spod gruzów do momentu pochowania jego brata minęły ciężki dni, co stanie się dalej w wyniku zabójstwa dzieciństwa.
Małe dzieci chowają niemowlęta i młodsze rodzeństwo, próbując im pomóc i ocalić je od śmierci.
Tracą młodszego brata i siostrę, a wcześniej pełnią rolę ojca, matki, brata i siostry, co widzieliśmy w wielu nagraniach z Gazy.
Dzieci nagle i bez ostrzeżenia stają się mężczyznami.
To wojna zabiła ich marzenia i dzieciństwo, oraz zniszczyła ich przyszłość.
W Gazie, podczas gdy ludzie grzebią ofiary na ulicach, chodnikach, między domami, w parkach i na placach, w szpitalach, szkołach i na placach zabaw.
Podczas pogrzebu ciała Gazańskiego niemowlęcia słychać było odgłosy kolejnego nalotu izraelskich samolotów na domy cywilnych mieszkańców Gazy. Tak dziennikarz Abu Obayya opisał ceremonię pochówku.
Podczas ceremonii pogrzebowej było jeszcze jedno dziecko, które miało nie więcej niż sześć lat i ono szczęśliwie dotarło żywe do szpitala po wydobyciu go z gruzów domu, który był celem bomb syjonistycznych. Dziecko dziękuje Bogu, że ono jeszcze żyje po ogromnym wybuchu spowodowanym bombardowaniem jego domu i powtarza: „Jestem ranny, nie zabity”.
Spójrzcie jaki jest szczęśliwy, że nie umarł, i że Bóg dał mu życie, może po to, aby mógł zemścić się na okupantach którzy gnębią jego naród, oraz uczestniczyć pokonaniu go i wydaleniu z okupowanej Palestyny.
O tym dziecku dziennikarz Abu Obayya mówi: „Przez chwilę dziecko rozglądało się, a wreszcie otrząsnęło się z bólu spowodowanego ranami.
Szukało rodziców, ale nie mogło ich znaleźć. Potem nagle krzyknęło: „Chcę mojego ojca.”
Milczało przez chwilę, po czym powtórzyło swój krzyk, po nim kolejny, mówiąc, że nie może mówić, po czym wróciło, aby podziękować Bogu, że jeszcze żyje.
#palestyna_po_polsku
1-02-2024
@al-safsaf.com
Nidal Hamad